piątek, 18 stycznia 2013

Włoskie drzwi II

W tym poście obiecałam ciąg dalszy. Oto on:









15 komentarzy:

  1. :) w różnej wielkości i fasonach :),np. te z kotkiem i kotarą intrygujące ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, to dziś balsam dla mojej duszy ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe co kryje się za takimi ślicznymi drzwiami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż za kolekcja...!!!
    Każde zachwycają......
    Prawdziwe dzieła sztuki...
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Każde mają w sobie tajemnicę. Bardzo lubię Twoją kolekcję z drzwiami, bo każde są imponujące.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech... rozmarzyłam się znów ;o) To się musiałaś nachodzić by taką kolekcję zdjęć uzbierać ;o) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. działają na wyobraźnię... od razu mi sie włącza zgadywanie, dokąd prowadzą... za tymi z zasłonką mieszka chyba jakaś włoska babcinka, która ciasto w wielkiej misie od rana zagniata... kota wypędziła za próg, żeby się mąką nie ubrudził...

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak...włoskie drzwi:)Muszę ci kiedyś podesłać drzwi do Różki przedszkola:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam greckie, a najwięcej z Krety z Chania. Razem z moją przyjaciółką mieszkającą w Wenecji mamy manię robienia zdjęć drzwiom,oknom i starym zaułkom .

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie wspaniale się prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne, budzące zachwyt, dzieła sztuki!
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Agnieszka
    www.ekspresjesagaski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. niesamowite,piękne,cudowne!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mogę je oglądać bez końca,nigdy się nie znudzą.Analizuję każdą klamke i dekor.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń